środa, 1 kwietnia 2015

Motywy A



Bardzo was przepraszam ,że wczoraj był tylko jeden post,pojawił się drugi,ale uznałam ,że nie jest skończony i czasem nielogiczny,na dzisiaj też nie mam zbytnio pomysłu,więc pokaże wam teorię dot. motywów A znalezioną na filmweb'ie którą macie na końcu postu,ciekawych zapraszam do rozwinięcia,i oczywiście komentowania i pisania teorii pod tym postem.


W niedawnym wywiadzie Marlene King powiedziała, że jeden jedyny raz natknęła się w sieci na "szokująco poprawną" teorię dotyczącą A. Obiecała też, że po tym, jak zostanie to ujawnione, zadzwoni do tej osoby.


Dotarłam do dziewczyny, która twierdzi, że chodzi o nią. Spytałam o jej teorię, jednak nie była ona zbyt rozbudowana. Co więcej, wyjaśniała jedynie motywy A-Teamu, nie mówiąc nic o tożsamości Big A. Uznałam więc, że dziewczyna się myli, jednak 12 grudnia Marlene zatweetowała, że bardziej chodzi o to "jak" i "dlaczego", a nie o konkretną osobę.


W tym momencie teoria dziewczyny zaczęła nabierać więcej sensu:


Generalnie chodzi o to, że Big A i cały A-Team to swego rodzaju "straż sąsiedzka" Rosewood, która chce uczynić miasteczko lepszym miejscem. W serialu często pojawia się wątek robienia złych rzeczy w imię wyższego dobra - głównie po to, by chronić tych, których kochamy. Motywy A można zamknąć w cytacie z "Hamleta": "Chcąc być łagodnym, okrutnym być muszę" - robienie czegoś, co zmartwi lub skrzywdzi drugą osobę, ale w przyszłości wyjdzie jej na dobre. W opinii A, Alison i dziewczyny robiły same złe rzeczy: kłamały, kradły, oszukiwały, zdradzały, etc. A postanowiło je ukarać i zmusić - niekiedy w drastyczny sposób - do zmiany swych uczynków, aby same nie zniszczyły sobie życia. Gdyby Kłamczuchy postępowały uczciwie i nie miały nic do ukrycia, A nie miałoby na nie żadnych "haków" i nie mogłoby ich szantażować. Jednak Kłamczuchy nadal brną w kłamstwa, więc A uważa, że jego misja sprowadzania ich na dobrą drogę musi być kontynuowana. Nie chce skrzywdzić dziewczyn, a jedynie je nastraszyć, by te przestały węszyć: stąd np. napis "wścibskie suki giną". Członkowie A-Teamu wiele razy mieli możliwość zabicia dziewczyn (ostatni odcinek z Hanną w domu DiLaurentisów: A poszło na górę z nożem, a jednak nie zrobiło nic Hannie), jednak nie zrobili tego. Jeśli już dzieje im się coś złego, to dlatego, że w mniemaniu A dziewczyny nie wyciągają wniosków z przeszłości. Nadal postępują niewłaściwie, jeśli nawet nie gorzej, niż poprzednio i należy je za to ukarać - czyny A zależne są od działań dziewczyn, akcja wywołuje reakcję. Być może pod koniec okaże się, że nie tylko Kłamczuchy, ale także inni mieszkańcy miasteczka, którzy w czymś zawinili, dostawali wiadomości od A.


Marlene mówiła też, że pod koniec będziemy współczuć A - logicznym wydaje się założenie, że A-Team to osoby, które zostały w jakiś sposób skrzywdzone przez działania Alison i/lub Kłamczuch.


Było również wspomniane, że niebawem okaże się, że wszystko, co nam się wydaje, to nieprawda. Myślę, że zwrot akcji i "zmiana" A-Teamu w kogoś dobrego świetnie się w to wpasowuje.


I co sądzicie?Jak dla mnie ta teoria jest serio dobra.Wasze spostrzeżenia piszcie w komentarzach.xoxo

link do filmweb'u <klik>

2 komentarze:

  1. Super wpis,czekam na następne +polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialna teoria ! Szokuje mnie to , że można zakładać że to -A jest dobre , ale byłby to swietny zwrot akcji . Do dziś myślałam , że cały A-Team to grupa złych mściwych ludzi a tu może okazać sie całkiem inaczej. I ta końcowa teoria o tym , że nie tylko kłamczuchy dostawały wiadomosci od A .. Tylko nie rozumiem dlaczego A w takim razie zależało na ukaraniu dziewczyn , jaki był tego cel , mm /Paulina.

    OdpowiedzUsuń